Jestem zimoholiczką, jednak pogoda za oknem nie przypomina zimy marzeń. Zaczynam powoli czekać na wiosnę i odrobinę tej wiosny wpuszczać do naszego mieszkania. Świeże tulipany w wazonie, bazie w butelce na szafce nocnej i coraz lżejsze potrawy w kuchni. W ostatni weekend sporo się napracowałam do nowego numeru “Maszketów”, jednak nie mogło także zabraknąć wypieku bardziej spontanicznego. Przepis znów wybrałam pod kątem diety bezglutenowej i wiem, że zagości u nas na stałe jako błyskawiczne ciasto do popołudniowej kawy lub jako biszkopt do jasnych tortów.
Torta de Santiago to tradycyjny wypiek galicyjski i sięga czasów średniowiecznych! Jego głównym składnikiem są migdały, a puszystość zapewniają dobrze ubite białka jajek. Inspiracja.
Składniki na blaszkę 16 cm:
- 3 duże jajka
- 150 g mielonych migdałów
- 150 g cukru
- skórka otarta z cytryny
1. Migdały obieramy ze skórek i mielimy na drobno.
2. Jajka rozdzielamy na białka i żółtka. Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli.
3. Do ubitych białek dodajemy cukier i ubijamy aż nasza masa stanie się kremowa i lśniąca.
4. Następnie dodajemy żółtka, a później delikatnie wsypujemy migdały oraz skórkę z cytryny.
5. Pieczemy ciasto w 170 stopniach przez ok 35 minut.
6. Upieczone i ostygnięte ciasto posypujemy cukrem pudrem.
Mniam!
Faktycznie ciasto błyskawiczne.
I jak mało składników potrzebnych.
Na pewno wypróbuję :)
Minimum składników, a cóż za smakowity efekt. Pozdrawiam (:
Coś dla mnie nowego;)
wygląda pysznie, kojarzy mi sie z wielkanocą, :) Upiekę na pewno na święta .
Wow, wygląda apetycznie! I sam przepis również brzmi bardzo ciekawie;)
Mmm, smakowicie wygląda :) Pięknie musiał pachnieć migdałami :)
Dzisiaj zrobimy :)
Uwielbiam biszkopty!