Rok 2014 okazał się być bardzo zaskakującym i dynamicznym czasem. Począwszy od skończenia studiów z tytułem inżyniera, przez liczne wyjazdy bliższe i dalsze, zaangażowanie się w magazyn “Maszkety” do sporych zmian życiowych – organizacja ślubu w pół roku, nasz wielki dzień, a teraz również zmiana pracy i wyprowadzka z miasta rodzinnego.
Do bloga było mi coraz dalej i ciężej usiąść, więc powoli zaczął pokrywać się kurzem. Od pewnego czasu chodziła mi tylko jedna myśl po głowie – potrzebuję nowego miejsca, nowego podejścia, bo przecież tyle chciałabym pokazać i opisać.
Dalej będzie tu przede wszystkim kulinarnie. Ale chciałabym móc pisać także o miejscach, które widziałam czy nowych wyzwaniach, których się podjęłam. Jestem ciekawa co z tego wszystkiego wyjdzie :)
PS Wszystkiego najlepszego dla wszystkich Katarzyn! Ten blog to taki mały prezent dla mnie samej ;)
Cześć Kasiu :))))
Czy mogłabyś dodać obserwatorów? :) Ja w 99% dzięki temu wracam do blogów :)
Jasne, zaraz się zrobi :)
Czyli to nowe miejsce?
Tak ;)
No to jestem – najlepszego!
Dziękuję :)