Chwila przerwy w pracy, wychodzę na krótki spacer. Po przyjemnej wiośnie mieliśmy powrót przedwiośnia, a od weekendu przyszło lato – ach, taki chyba już jest ten maj, kapryśny i zmienny. Ale tradycyjnie, jak co roku, cieszę się, kiedy pojawia się pierwszy rabarbar i niecierpliwie wyczekuję truskawek. Więc kiedy trafiam na ryneczek niedaleko biura nie mogę się powstrzymać. W mojej siatce oprócz szparagów na risotto szybko ląduje rabarbar oraz truskawki.Plan na popołudnie jest banalnie prosty – obrać rabarbar, pokroić truskawki, 5 minut miksowania i po niecałej godzinie ciasto gotowe. Bez większego wysiłku, bez większej filozofii. Ciasta ucierane, zwane także piaskowymi, to zawsze dobra opcja. Od kwietnia do października królują w nich owoce – truskawki, jagody lub śliwki. Na Święta potrafią zamienić się w babkę, a jeśli na wakacjach mamy do dyspozycji prodiż to również wyjdą np. jako piękna zebra.
- 4 jajka,
- 3/4 szklanki cukru,
- 3/4 szklanki oleju,
- 3/4 szklanki mleka,
- 2 szklanki mąki,
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia,
- 0,5kg rabarbaru,
- 30 dag truskawek
O matko, już od tygodnia chodzi za mną takie ciacho!
I do tego Twój przepis taki prosty…
A ja nie mogę dostać rabarbaru :(
To więcej truskawek wrzuć :)
Mniam! Wygląda obłędnie :) Uwielbiam rabarbar, truskawki jeszcze bardziej :)
Pyszności…